Mawia się, że dobry podkład jest na wagę złota. Czy jednak faktycznie warto zapłacić za nie aż tyle? Podczas, gdy drogeryjne dobre podkłady możemy kupić już do 50,00 zł, te najdroższe kosztują nawet ponad 1 000 zł

Drogie podkłady swoją ceną mogą przyprawić o ból głowy. Jednak przyglądając się bliżej ich działaniu, nie można oprzeć się wrażeniu, że w parze z działaniem kryjącym jest tu również pielęgnacja. I to na bardzo zaawansowanym poziomie. 

Subiektywne zestawienie

Najdroższym podkładem 

Okazał się La Prairie, Skin Caviar Concealer Foundation SPF 15 Te drogie podkłady nawilżająco- ujędrniający kosztuje 1 129,99 zł. Ma średnią, zmierzającą ku intensywnej moc krycia. Nadaje naturalny wygląd bez efektu maski. Jest dedykowany właściwie każdemu rodzajowi skóry. Intensywnie odżywia i nawilża, a także napina skórę. Ujędrnia cerę, chroni przed promieniami słonecznymi filtrem SPF 30. To swoiste dwa w jednym: podkład i korektor. 

Co ciekawe, zbiera skrajnie różne opinie. Posiadaczki cery dojrzałej oraz mieszanej w kierunku tłustej były z niego bardzo zadowolone. Jednak młodsze użytkowniczki krytykowały go za zbytnią gęstość i za wysoką cenę, w kierunku do jakości. Być może prawdziwe walory tego podkładu trzeba po prostu przetestować na własnej skórze. 

O połowę tańszy

Jest podkład Tom Ford Shade+ Illuminate Foundation SPF 50. Podkład ten dedykowany jest wszystkim rodzajom skóry. Zwęża pory, pielęgnuje i nawilża. Jego ogromnym atutem jest wysoka ochrona przeciwsłoneczna, UVA i UVB. W składzie znajdziesz naturalne olejki Copaiba, Andiroba, a także Acai. Zapewnia skórze naturalny blaski i nieskazitelny wygląd.

Cena: około 560,00 zł. 

Najbardziej chwalony 

Jest podkład Sisley Paris Sisleya Le Teint. Reklamowany jako podkład odmładzający. Producent zapewnia, że młodzieńczy wygląd odzyskamy już po pierwszej aplikacji i ten będzie utrzymywał się przez cały dzień. Nadaje średni stopień krycia, lecz bardzo naturalny efekt. Niweluje oznaki zmęczenia, redukuje zmarszczki a cera staje się nawilżona, gęstsza i wypełniona od wewnątrz. 

Cena: 579,00 zł.  

Najlepszy dla cery dojrzałej

Został okrzyknięty podkład Éclat Opulent Nutri-Lifting By TERRY. Podkład w formie lekkiego musu. Zapewnia krycie o średniej mocy. Ale za to dzięki uniwersalnym brzoskwiniowym pigmentom, dopasowuje się do wszystkich rodzai typów urody. Skóra jest rozświetlona i promienieje młodzieńczym blaskiem. Chwalony za silne działanie ujędrniające i liftingujące. Cena: około 480,00 zł 

Dedykowany skórze wrażliwej

Najdroższym kosmetykiem tego typu okazał się podkład Giorgio Armani Designer Cream. Jest to jeden z najbardziej ekskluzywnych podkładów z tej firmy. Urzeka bardzo eleganckie opakowanie, ale kluczem jest tu działanie. Wygładza skórę, wypełnia drobne zmarszczki, modeluje owal twarzy, a także chroni przed stresem oksydacyjnym, zanieczyszczeniami i promieniami UV.

Cena: 399,00 zł 

Zadbana cera to najlepsza baza

Nie da się ukryć, że bez codziennych rytuałów pielęgnacyjnych, nawet najdroższy podkład będzie na twarzy wyglądał po prostu źle. Ważne jest więc oczyszczanie twarzy, przy pomocy dobrego żelu do twarzy a także odpowiedniego do cery peelingu do twarzy. Następnie tonizowanie i przede wszystkim działanie kremu nawilżającego. 

Warto również mieć pod ręką akcesoria kosmetyczne takie jak szczoteczka soniczna, która doskonale oczyszcza nawet najmniejsze zakamarki twarzy. Ciekawym dodatkiem będzie roller jadeitowy, który niweluje obrzęki twarzy. W połączeniu z pielęgnacją całego ciała masażem bańką chińską i szczotkowaniem ciała na sucho, da odżywione i zadbane ciało każdego dnia. Dodając jeszcze zdrowy i aktywny tryb życia, możemy być pewne, że każdy podkład będzie doskonale prezentował się na naszej skórze. Nie tylko ten z najwyższej cenowej półki. 

Wydaje się, że rynek kosmetyczny dostosowuje się do potrzeb swoich klientów. Dzieje się to nie tylko pod względem potrzeb tłustej skóry czy problemów suchej cery. Swoją produkcję dostosowuje tak, by na półkach znalazły się zarówno tanie podkłady jak i te drogie podkłady. Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają, ale można za nie kupić całkiem fajne podkłady. Czyż nie?